Tak zaczyna się podróż. W porcie promowym w Wenecji.
Potem ponad godzinę prom płynie wzdłuż brzegów Wenecji.
I długo, długo nic, tylko morze.
A rano wybrzeże Albanii.
Aż w końcu pojawia się wyspa Nauzykai.
Najbardziej zielona wyspa grecka. Ostatni przystanek Odyseusza przed Itaką. Pojechaliśmy tam pierwszy raz, po latach przygotowań, w październiku 2008. W lutym 2009 przyjechaliśmy na stałe. Będziemy tu opowiadać Wam o naszym romansie z Korfu i wszystkich rzeczach z nim związanych.
Dzieki Yin, zdjecia piekne, pozdrawiam z cieplutkiej Polski - Monika
OdpowiedzUsuńMożna prosić zdjęcia z wewnątrz promu?
OdpowiedzUsuńjak sie pojawią to proszę dać znać na moim blospocie:
xnovix.blogspot.com
dziękuję:)